Spotkałem wielu różnych ludzi. Większości nie pamiętam. Kilka lat studiowania to za mało by zapamiętać wzory i definicje, a nawet nazwy przedmiotów, których zaliczenie było sprawą życia i śmierci. Pamiętam za to wszystkich swoich kolegów. W moich myślach ciągle są młodzi, wysportowani i pełni życia. Niedawno dowiedziałem się, że „Kociewiak” nie żyje. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Razem się uczyliśmy. Kilka lat mieszkaliśmy w tym samym, akademickim pokoju. Był silniejszy, odważniejszy i wiedział jak żyć.
Z wielu wierszy Łucji Paukszteło „musiałem” wybrać ten o przyjaźni. Czytałem go, tak jak się czyta wiersze – wiele razy i zawsze inaczej. Widziałem Adama z Kociewia: jego śmiech, piwo, jak pisze listy … Zostały tylko zdjęcia.
W wierszach znajduję słowa, których sam nie potrafię ułożyć. Kiedy czuję podobnie to uznaję te słowa za swoje. Kiedy wracają emocje, słowa wiersza przychodzą same. Nie moje, ale kto nie nuci piosenki, której melodia nie daje mu spokoju. Każdy kto szuka słów opisujących uczucia znajdzie je w wierszach Łucji Paukszteło. Każdy zawiera tajemnicę, którą odkryje tylko ktoś kto myśli podobnie, ktoś kto podobnie czuje i przeżył to samo. I tak czytając wiersze odkrywamy tajemnice, które sprawiają, że stajemy się bliżsi, bardziej zrozumiali.
sie 16 2019
Przyjaźń (Łucja Paukszteło)
Przyjaźń
Życie jest kądzielą
a nicią dobra myśl.
Czas i odległość nie dzielą
lecz prząść musimy my.
Przyjaźń, to jest skrawek pamięci,
w której kąpie się twoja dusza
to co było, jest i będzie
coś wiecznego
co cię młodym czyni i wzrusza.
Przyjaźń, to pożółkłe zdjęcie,
które tak dużo znaczy.
Przyjaźń, to też odejście,
okrutny zwiastun rozpaczy.
To zaniechane spotkanie
co zaniechanym zostanie.
Łzy
Płaczę
Po śmierci przyjaciółki sprzed lat.
Łucja Paukszteło (http://poezja-lucja-pauksztelo.de)
Spotkałem wielu różnych ludzi. Większości nie pamiętam. Kilka lat studiowania to za mało by zapamiętać wzory i definicje, a nawet nazwy przedmiotów, których zaliczenie było sprawą życia i śmierci. Pamiętam za to wszystkich swoich kolegów. W moich myślach ciągle są młodzi, wysportowani i pełni życia. Niedawno dowiedziałem się, że „Kociewiak” nie żyje. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Razem się uczyliśmy. Kilka lat mieszkaliśmy w tym samym, akademickim pokoju. Był silniejszy, odważniejszy i wiedział jak żyć.
Z wielu wierszy Łucji Paukszteło „musiałem” wybrać ten o przyjaźni. Czytałem go, tak jak się czyta wiersze – wiele razy i zawsze inaczej. Widziałem Adama z Kociewia: jego śmiech, piwo, jak pisze listy … Zostały tylko zdjęcia.
W wierszach znajduję słowa, których sam nie potrafię ułożyć. Kiedy czuję podobnie to uznaję te słowa za swoje. Kiedy wracają emocje, słowa wiersza przychodzą same. Nie moje, ale kto nie nuci piosenki, której melodia nie daje mu spokoju. Każdy kto szuka słów opisujących uczucia znajdzie je w wierszach Łucji Paukszteło. Każdy zawiera tajemnicę, którą odkryje tylko ktoś kto myśli podobnie, ktoś kto podobnie czuje i przeżył to samo. I tak czytając wiersze odkrywamy tajemnice, które sprawiają, że stajemy się bliżsi, bardziej zrozumiali.