Między pokusą a kuszeniem

O książce

Książka „Między pokusą a kuszeniem” została napisana przez pasłęczanina. Idealna dla każdego kto zamierza zostać krytykiem literackim. Tytuł i okładka sugerują treść, w której główne role odegrają kobiety, pieniądze i rozterki moralne. Wszystkiego z tego jest tam jak na lekarstwo. Wydawnictwo nie zadbało nawet o dobrego korektora. Styl literacki początkującego pisarza, co tutaj jest zaletą nadającą wiarygodności przekazanej treści. W powieści trudno określić wątek główny. Brak zwrotów akcji, tajemnic, wątku miłosnego, trzymania w napięciu. A do tego narrator w osobie trzeciej, który sprawdzi się w każdego typu literaturze za wyjątkiem tej do jakiej zaliczana jest ta książka – fabularyzowana literatura faktu. Nie mam aspiracji zostać krytykiem, więc wybieram rolę adwokata. Wszystko da się wyjaśnić choć nie wiem czy usprawiedliwić. Odniosłem, mianowicie wrażenie, że autor nie zamierzał walczyć o czytelnika. Jego celem nie był sukces wydawniczy. Ze swoją wiedzą i doświadczeniem wystarczyło wymienić kilka, powszechnie znanych nazwisk. Zdradzić pikantne, szokujące informacje. Dlaczego tego nie zrobił? Odpowiedź jest w książce.

W książce

Ludzie mają w sobie potrzebę normalności nawet wtedy gdy otacza ich surrealistyczna rzeczywistość Polski Ludowej. Bohater książki Piotr przyjmuje ofertę pracy w wywiadzie. Są to lata 60 dwudziestego wieku. Opisy sytuacji w jakich się znalazł, jego emocje i przemyślenia są zbiorem luźnych historii, których zapewne doświadczył autor książki. I to jest właśnie najbardziej intrygujące. Autor, obecnie tj. w roku 2019, człowiek w wieku około 80 lat, przy pisaniu tej powieści kierował się zasadami bezpieczeństwa i honoru, które dla niego są nadal obowiązujące. Zmienił się ustrój kraju. Autor, jak każdy aktywny obywatel poprzedniego ustroju zapewne ma poczucie niesprawiedliwości oceny rzeczywistości, w której żył i pracował. Mimo to nie ma w książce krytyki a jedynie zrozumienie dla czasów, które nadeszły. Skupił się na pokazaniu bohatera, który dobrze wykonuje swoją pracę mimo wszechobecnych pokus. Od czasu, w którym toczy się akcja powieści, zmieniło się wszystko, ale i tak w książce nie znajdziemy nazwisk, ani opisów szczegółów akcji, które mogłyby „kogoś zdemaskować”. Traci na tym literatura. Mimo wszelkich mankamentów powieść jest lekcją historii środowiska wywiadu, który odszedł w niepamięć. Czuje się w niej ducha minionej epoki. Nawet tak powściągliwie opisane mechanizmy działania służby wywiadowczej mówią wiele o ludziach, którzy tam pracowali. Ideologia to raczej siła napędowa systemu władzy, a nie ludzi jako jednostek. Każdy realizuje swoją życiową misję często nie dla idei, ale dla siebie, rodziny i temu w co sam wierzy, że jest właściwe. To wszystko znajdziemy w tej książce. Właśnie na ten rys psychologiczny głównego bohatera należy zwrócić szczególną uwagę.

O autorze

Waldemar Lipka-Chudzik w latach 50 XX wieku ukończył pasłęckie liceum, po którym rozpoczął życie zawodowe. W trakcie pracy rozpoczął studia prawnicze. Co dalej? Losy bohatera książki „Między pokusą a kuszeniem” Piotra są inspirowane przeżyciami autora. O autorze można znaleźć w Internecie jedynie adnotację w Wikipedii potwierdzającą fakt, że autor, Waldemar Lipka-Chudzik był w latach 1981-1989 konsulem w Nowym Jorku. Był również, o czym nie ma w książce, konsulem na Litwie. Jeśli będzie mi wolno to chętnie tę ciekawą biografię kiedyś opiszę w dziale LUDZIE PASŁĘKA.