Lotte Laserstein – malarka urodzona w Pr. Holland (Pasłęk)
Poniżej przedstawiam tekst z serwisu paslecki.pl , który jest interesujący nie tylko dlatego, że przedstawia znaną osobę pochodzącą z naszego miasta. Trudno znaleźć informacje o tej malarce w polskich serwisach internetowych, za co należą się autorce artykułu szczególne wyrazy uznania. Dodatkowo pozwolę sobie na końcu tego artykułu dodać galerię z obrazami autorstwa Lotte Laserstein.
Ile można zapamiętać z czasu, gdy miało się 4 lata? Skrawek melodii nucony przez matkę? Może widok z okna? Grę świateł i cieni na ścianie budynku? Jakiś sekundowy wycinek tego, co było. Zbyt wątły, żeby czuć przywiązanie do tego miasta. A jednak to dzięki nazwisku kobiety, która zapewne mało stąd pamiętała, nazwa Pasłęk pojawia się dziś w szanowanych wydawnictwach artystycznych.
Z portretu patrzy chłopiec o łagodnych, trochę smutnych oczach. Za plecami ma lekko rozmyty jasny pejzaż miasta i naczynie z pędzlami. Siedzi przy sztaludze, na kolanach trzyma kota. Portret jest autoportretem. Chłopiec nie jest chłopcem. Podobno kot cierpliwie pozował, bo chłopiec-nie-chłopiec napoił go mlekiem wymieszanym z brandy. Czego nie robi się dla sztuki.
Nazywała się Lotte Laserstein. Jako jedenastolatka postanowiła, że będzie malować i nigdy nie wyjdzie za mąż. Była jedną z pierwszych kobiet, które studiowały na berlińskiej akademii sztuk pięknych. Szersze uznanie zdobyła już na studiach. Cały świat nie zdążył się na niej poznać z powodu hitlerozy, która dopadła Niemcy. Sława przyszła ponownie po kilkudziesięciu latach.
Jej malarstwo to zapadające w pamięć portrety, czasem akty. Przede wszystkim pięknych, silnych kobiet, niejednokrotnie o mocnych androgynicznych ciałach. Malowała też krajobrazy. Nie będę nawet próbować grzebać w klasyfikacjach jej dzieł, w modernizmach, ekspresjonizmach, naturalizmach, realizmach, w „Neue Frau” i w „Neue Sachlichkeit”. Zostawiam je tym, którzy mają o sztuce pojęcie i artystyczne wyczucie.
Jest pewna przyziemna wskazówka co do miejsca Lotte Laserstein na skomplikowanej i zmiennej mapie świata sztuki, czytelna dla interesujących się malarstwem i dla kompletnych laików. Otóż w internetach można wyczytać, że dwadzieścia lat po śmierci artystki aukcyjna cena jej obrazu Abend Über Potsdam wyniosła 350 tys. funtów, inny, Im Gasthaus sprzedano za 110 tys. euro, co, jak sugerowano, mogło i tak nie do końca odpowiadać jego faktycznej wartości. Tak, tak, tyle tysięcy funciaków i euraczy, panie dzieju… Najcenniejsze są i będą obrazy Laserstein powstałe w okresie międzywojennym.
Większość biogramów, niezależnie czy to po angielsku, szwedzku, duńsku czy niemiecku, zaczyna się tak: Urodziła się 28 listopada 1898 roku w Pr. Holland (obecnie Pasłęk, Polska), zmarła 21 stycznia 1993 roku w Kalmar (Szwecja).
Jej ojciec, Hugo Laserstein prowadził w Pr. Holland aptekę. Zmarł, gdy Lotte miała 4 lata, a jej siostra Käte 2. Niedługo po tym matka, Meta Laserstein (de domo Birnbaum) także pasłęczanka z urodzenia, córka sędziego, odznaczonego tytułem tajnego radcy (honorowe odznaczenie w krajach niemieckiego kręgu, przyznawane zasłużonym urzędnikom), przeniosła się z dziewczynkami do Danzig (Gdańsk), do swojej matki, też wdowy.
Talent Lotte nie wziął się znikąd. Meta była podobno utalentowaną pianistką, nauczycielką gry na fortepianie, malowała porcelanę. Już w Gdańsku malarską edukacją dziewczynki zajęła się jedna z dwóch ciotek malarek amatorek, Elsa Birnbaum, prowadząca małą szkołę artystyczną, w której malarstwo i rysunek ćwiczyli młodzi mieszczanie. Intuicja podpowiada, że to nie był dom przesiąknięty do szpiku zimnym pruskim ordungiem. W jednym z biograficznych opracowań wspominano, że dzieciństwo przyszłej malarki było wypełnione otwartością, sztuką, w tym muzyką, i literaturą. W innym, że wychowała się w domu neutralnym religijnie.
W 1912 roku rodzina znów się przeniosła, tym razem do Berlina. Tam Lotte Laserstein kończy szkołę średnią. Po solidnym przygotowaniu postanawia zdawać do akademii sztuk pięknych. To się oczywiście udało. Studia rozpoczęła na początku lat 20. XX w. Nie musiała wprawdzie studiować w męskim przebraniu i pod nazwiskiem męskiego krewnego, jak choćby niecałą dekadę wcześniej w Monachium Polka Zofia Stryjeńska, jednak trzeba pamiętać, że ówczesne europejskie uczelnie artystyczne dopiero zaczynały przyjmować kobiety. Studentek była garstka i, mówiąc eufemistycznie, nie miały łatwo. To też coś mówi o charakterze Laserstein. Pod swoje skrzydła wziął ją profesor Erich Wolfsfeld. Nie z litości, czy protekcjonalizmu. Uważał ją za swoją najbardziej obiecującą i uzdolnioną uczennicę. W 1925 roku została odznaczona za szczególne osiągnięcia artystyczne medalem ministerstwa nauki, sztuki i edukacji.
Lata 20., to czasy kryzysu. Przez całe studia Lotte pomagała i wspierała mama. Sama artystka dorabiała na różne sposoby. Karoline i Adrian Stroude wyliczali w „Women’s Art Journal”, że pracowała w fabryce dywanów, kopiując orientalne wzory, jako dekoratorka w wytwórni Rosenthala (porcelana) i w zabawkarskiej manufakturze. Jak opowiadała kilkadziesiąt lat później, najlepsze zarobki przyniosło jej ilustrowanie podręcznika anatomii – rysowała m.in. zakonserwowane zwłoki. Z czasem zaczęły się wystawy i entuzjastyczne recenzje prasowe.
Pod koniec drugiej dekady otworzyła własną pracownię, w której szkoliła młodych artystów, w tym na przykład wnuczkę prezydenta Hindenburga. A potem przyszły lata 30. XX w. Na początku były wystawy, nagrody, entuzjastyczne recenzje prasowe, przedruki w ilustrowanych czasopismach. Jeszcze jeździła ze studentami na wiejskie plenery. Ale w kraju robiło się coraz duszniej. Usunięto ją z egzekutywy berlińskiego towarzystwa zrzeszającego artystki. W 1935 roku została zmuszona do zamknięcia studia. Ponieważ nie była członkinią Izby Kultury Rzeszy, nie mogła nawet kupić materiałów malarskich, zdobywała je przez znajomych. Czym sobie na to zasłużyła? Niczym. Hitlerowskim władzom nie podobały się jej żydowskie korzenie po mieczu.
W 1937 roku, dzięki wystawie w Sztokholmie udało jej się wyjechać do Szwecji. Z równowartością 2 funtów brytyjskich w kieszeni. By zdobyć szwedzkie obywatelstwo, złamała drugą część swojej dziecięcej przysięgi – wyszła za mąż. Ślub (w 1938 roku) ze Svenem Marcusem był jedynie formalnością, nigdy nie stworzyli związku. W 1939 roku w Szwecji odwiedziła ją mama, która do Berlina wróciła 3 września. 3 września 1939 roku.
Lotte nie udało się wyciągnąć Mety i Käte z III Rzeszy, choć się starała.
Käte ukrywała się wraz ze swoim partnerem Rose Ollendorfem od 14 lipca 1942 roku. Metę aresztowano kilkanaście dni później, bo podczas przeszukania jej domu nie wyjawiła gdzie przebywa jej córka. W grudniu trafiła do Ravensbrück. Zmarła w obozie koncentracyjnym w połowie stycznia 1943 roku. Käte ukrywała się w Berlinie trzy lata. Potem dołączyła na jakiś czas do Lotte, w połowie lat 50. wróciła do Berlina.
A co z Lotte? Żyła, pracowała, malowała portrety na zamówienie. Sztokholm zamieniła na Kalmar, wstąpiła do szwedzkiego stowarzyszenia artystycznego. Tworzyła niemal do śmierci, w wieku ponad 90 lat. Jej malarstwo odkryto na nowo dopiero w 1987 roku, dzięki retrospektywnej wystawie, zorganizowanej w Londynie przez Belgrave Gallery i Agnew & Sons. Zanim do tego doszło, dokładnie 10 lat wcześniej artystyczną nagrodą uhonorowało ją może nie wielkie, ale większe od Pasłęka, Kalmar.
Od pamiętnej londyńskiej wystawy, co jakiś czas są organizowane większe ekspozycje jej prac, częściej wybrane malowidła goszczą na tematycznych wystawach zbiorowych – w Niemczech, Szwecji, Wielkiej Brytanii. Jeśli ktoś będzie odwiedzał w przyszłym roku Frankfurt nad Menem, będzie miał okazję zwiedzić wystawę Laserstein w Stadel Muzeum (od 19 września 2018 r. do 13 stycznia 2019 r.), potem ekspozycja ma trafić do Moderna Museet w Malmö. Od ręki można zobaczyć np. dzieło zatytułowane Morning Toilette do którego pozowała Traute Rose, ulubiona modelka malarki i jej wieloletnia przyjaciółka. Wystarczy skoczyć do National Museum of Women in the Arts w Waszyngtonie. Jeśli USA to zdecydowanie za daleko, to może Leicaster w Wielkiej Brytanii? Trzy obrazy (w tym Selbstportrait mit Katze) znajdują się w Leicaster’s German Expresionists Collection. Część dzieł jest w prywatnych kolekcjach, inne pojawiają się na aukcjach sztuki. Nad archiwum pozostałym po malarce, na które składają się zdjęcia jej prac, szkicowniki, prywatna i zawodowa korespondencja, dokumenty związane z wystawami oraz książki z jej biblioteki, pieczę trzyma Berlinische Galerie – Museum of Modern Art. Większość reprodukcji jej najpopularniejszych obrazów i instytucje, w których można je zobaczyć wskaże Google.
Czy Lotte Laserstein pamiętała coś z malutkiego Pr. Holland? Czy w ogóle wspominała o miasteczku, poza tym, że było miejscem jej urodzenia? W artykułach nie ma po tym śladu. Być może jakieś tropy są w liczącym prawie 400 stron wydawnictwie „Lotte Laserstein – My Only Reality” autorstwa dr Anny Caroli Krausse, krytyczki i kuratorki sztuki. Książka, właściwie imponujący katalog ekspozycji, ukazała się w 2003 roku, jest związana z wielką wystawą o tym samym tytule (tyle że w języku niemieckim), którą otworzono tamtego roku w Museum Ephraim-Palais w Berlinie, a organizowaną przez Das Verborgene Museum i Stadtmuseum Berlin. Niestety w Polsce jest nie do zdobycia. Jest za to dostępna w jednym z globalnych sklepów internetowych. Trudno powiedzieć, czy to błąd sklepowego systemu, czy inny diabeł, ale jej cena to jedyne 1 200 funtów brytyjskich lub jak kto woli 1 600 dolarów. Oczywiście to wydanie w twardej oprawie. Ta sama autorka wydała w 2006 roku kolejną pozycję – „Lotte Laserstein (1898-1993). Leben und Werk”. Niestety w tym przypadku niemieckojęzyczne księgarnie internetowe informują, iż „produkt jest niedostępny”.
A czy w Pasłęku są jakieś ślady po Lotte Laserstein? Być może. Mi do głowy przychodzą jedynie zniszczone nagrobne pomniki na pasłęckim kirkucie, na których wyryto to nazwisko. Ale czy to krewni Lotte, Käte i Hugo? Nie mam pojęcia. Ksiądz Cyganek o tym niestety nie zdążył napisać. Może lokalni pasjonaci historii coś wiedzą? Może wiedzą, gdzie przed wyjazdem mieszkała rodzina Lasersteinów?
wr
Korzystałam m.in. z:
K. i A. Stroude, „Lotte Laserstein and the German Naturalist Tradition” [w:] „Women’s Art Journal”, Vol. 9, Nr. 1 ( wiosna-lato, 1988); dostęp w jstor.org
D. Rowe, „Representing Herself: Lotte Laserstein between Subject and Object” [w:] „Practicing Modernity: Female Creativity in the Weimar Republic”, (red.) Christiane Schonfeld; ograniczony dostęp w Books.google.com
A. C. Krausse „Lotte Laserstein (1898-1993)” [w:] Leider hab ich’s Fliegen ganz verlernt: Portraits von Künstlerinnen und Schriftstellerinnen der Neuen Sachlichkeit, (red.) Britta Jürgs
Leicester’s German Expressionist Collection – Lotte Laserstein; http://www.germanexpressionismleicester.org/leicesters-collection/artists-and-artworks/lotte-laserstein/
National Museum of Women in the Arts; https://nmwa.org/explore/artist-profiles/lotte-laserstein
Berlinische Galerie – Museum of Modern Art; https://www.berlinischegalerie.de/en/collection/artists-archives/highlights/lotte-laserstein/
Das Verborgene Museum; http://www.dasverborgenemuseum.de/artists/laserstein-lotte-en ; http://www.dasverborgenemuseum.de/exhibits/exhibit/women-artists-in-dialogue-en
lis 2 2017
Lotte Laserstein – malarka urodzona w Pr. Holland (Pasłęk)
Poniżej przedstawiam tekst z serwisu paslecki.pl , który jest interesujący nie tylko dlatego, że przedstawia znaną osobę pochodzącą z naszego miasta. Trudno znaleźć informacje o tej malarce w polskich serwisach internetowych, za co należą się autorce artykułu szczególne wyrazy uznania. Dodatkowo pozwolę sobie na końcu tego artykułu dodać galerię z obrazami autorstwa Lotte Laserstein.
(Nie)znana
przez redakcja · 17 października 2017
Ile można zapamiętać z czasu, gdy miało się 4 lata? Skrawek melodii nucony przez matkę? Może widok z okna? Grę świateł i cieni na ścianie budynku? Jakiś sekundowy wycinek tego, co było. Zbyt wątły, żeby czuć przywiązanie do tego miasta. A jednak to dzięki nazwisku kobiety, która zapewne mało stąd pamiętała, nazwa Pasłęk pojawia się dziś w szanowanych wydawnictwach artystycznych.
Z portretu patrzy chłopiec o łagodnych, trochę smutnych oczach. Za plecami ma lekko rozmyty jasny pejzaż miasta i naczynie z pędzlami. Siedzi przy sztaludze, na kolanach trzyma kota. Portret jest autoportretem. Chłopiec nie jest chłopcem. Podobno kot cierpliwie pozował, bo chłopiec-nie-chłopiec napoił go mlekiem wymieszanym z brandy. Czego nie robi się dla sztuki.
Nazywała się Lotte Laserstein. Jako jedenastolatka postanowiła, że będzie malować i nigdy nie wyjdzie za mąż. Była jedną z pierwszych kobiet, które studiowały na berlińskiej akademii sztuk pięknych. Szersze uznanie zdobyła już na studiach. Cały świat nie zdążył się na niej poznać z powodu hitlerozy, która dopadła Niemcy. Sława przyszła ponownie po kilkudziesięciu latach.
Jej malarstwo to zapadające w pamięć portrety, czasem akty. Przede wszystkim pięknych, silnych kobiet, niejednokrotnie o mocnych androgynicznych ciałach. Malowała też krajobrazy. Nie będę nawet próbować grzebać w klasyfikacjach jej dzieł, w modernizmach, ekspresjonizmach, naturalizmach, realizmach, w „Neue Frau” i w „Neue Sachlichkeit”. Zostawiam je tym, którzy mają o sztuce pojęcie i artystyczne wyczucie.
Jest pewna przyziemna wskazówka co do miejsca Lotte Laserstein na skomplikowanej i zmiennej mapie świata sztuki, czytelna dla interesujących się malarstwem i dla kompletnych laików. Otóż w internetach można wyczytać, że dwadzieścia lat po śmierci artystki aukcyjna cena jej obrazu Abend Über Potsdam wyniosła 350 tys. funtów, inny, Im Gasthaus sprzedano za 110 tys. euro, co, jak sugerowano, mogło i tak nie do końca odpowiadać jego faktycznej wartości. Tak, tak, tyle tysięcy funciaków i euraczy, panie dzieju… Najcenniejsze są i będą obrazy Laserstein powstałe w okresie międzywojennym.
Większość biogramów, niezależnie czy to po angielsku, szwedzku, duńsku czy niemiecku, zaczyna się tak: Urodziła się 28 listopada 1898 roku w Pr. Holland (obecnie Pasłęk, Polska), zmarła 21 stycznia 1993 roku w Kalmar (Szwecja).
Jej ojciec, Hugo Laserstein prowadził w Pr. Holland aptekę. Zmarł, gdy Lotte miała 4 lata, a jej siostra Käte 2. Niedługo po tym matka, Meta Laserstein (de domo Birnbaum) także pasłęczanka z urodzenia, córka sędziego, odznaczonego tytułem tajnego radcy (honorowe odznaczenie w krajach niemieckiego kręgu, przyznawane zasłużonym urzędnikom), przeniosła się z dziewczynkami do Danzig (Gdańsk), do swojej matki, też wdowy.
Talent Lotte nie wziął się znikąd. Meta była podobno utalentowaną pianistką, nauczycielką gry na fortepianie, malowała porcelanę. Już w Gdańsku malarską edukacją dziewczynki zajęła się jedna z dwóch ciotek malarek amatorek, Elsa Birnbaum, prowadząca małą szkołę artystyczną, w której malarstwo i rysunek ćwiczyli młodzi mieszczanie. Intuicja podpowiada, że to nie był dom przesiąknięty do szpiku zimnym pruskim ordungiem. W jednym z biograficznych opracowań wspominano, że dzieciństwo przyszłej malarki było wypełnione otwartością, sztuką, w tym muzyką, i literaturą. W innym, że wychowała się w domu neutralnym religijnie.
W 1912 roku rodzina znów się przeniosła, tym razem do Berlina. Tam Lotte Laserstein kończy szkołę średnią. Po solidnym przygotowaniu postanawia zdawać do akademii sztuk pięknych. To się oczywiście udało. Studia rozpoczęła na początku lat 20. XX w. Nie musiała wprawdzie studiować w męskim przebraniu i pod nazwiskiem męskiego krewnego, jak choćby niecałą dekadę wcześniej w Monachium Polka Zofia Stryjeńska, jednak trzeba pamiętać, że ówczesne europejskie uczelnie artystyczne dopiero zaczynały przyjmować kobiety. Studentek była garstka i, mówiąc eufemistycznie, nie miały łatwo. To też coś mówi o charakterze Laserstein. Pod swoje skrzydła wziął ją profesor Erich Wolfsfeld. Nie z litości, czy protekcjonalizmu. Uważał ją za swoją najbardziej obiecującą i uzdolnioną uczennicę. W 1925 roku została odznaczona za szczególne osiągnięcia artystyczne medalem ministerstwa nauki, sztuki i edukacji.
Lata 20., to czasy kryzysu. Przez całe studia Lotte pomagała i wspierała mama. Sama artystka dorabiała na różne sposoby. Karoline i Adrian Stroude wyliczali w „Women’s Art Journal”, że pracowała w fabryce dywanów, kopiując orientalne wzory, jako dekoratorka w wytwórni Rosenthala (porcelana) i w zabawkarskiej manufakturze. Jak opowiadała kilkadziesiąt lat później, najlepsze zarobki przyniosło jej ilustrowanie podręcznika anatomii – rysowała m.in. zakonserwowane zwłoki. Z czasem zaczęły się wystawy i entuzjastyczne recenzje prasowe.
Pod koniec drugiej dekady otworzyła własną pracownię, w której szkoliła młodych artystów, w tym na przykład wnuczkę prezydenta Hindenburga. A potem przyszły lata 30. XX w. Na początku były wystawy, nagrody, entuzjastyczne recenzje prasowe, przedruki w ilustrowanych czasopismach. Jeszcze jeździła ze studentami na wiejskie plenery. Ale w kraju robiło się coraz duszniej. Usunięto ją z egzekutywy berlińskiego towarzystwa zrzeszającego artystki. W 1935 roku została zmuszona do zamknięcia studia. Ponieważ nie była członkinią Izby Kultury Rzeszy, nie mogła nawet kupić materiałów malarskich, zdobywała je przez znajomych. Czym sobie na to zasłużyła? Niczym. Hitlerowskim władzom nie podobały się jej żydowskie korzenie po mieczu.
W 1937 roku, dzięki wystawie w Sztokholmie udało jej się wyjechać do Szwecji. Z równowartością 2 funtów brytyjskich w kieszeni. By zdobyć szwedzkie obywatelstwo, złamała drugą część swojej dziecięcej przysięgi – wyszła za mąż. Ślub (w 1938 roku) ze Svenem Marcusem był jedynie formalnością, nigdy nie stworzyli związku. W 1939 roku w Szwecji odwiedziła ją mama, która do Berlina wróciła 3 września. 3 września 1939 roku.
Lotte nie udało się wyciągnąć Mety i Käte z III Rzeszy, choć się starała.
Käte ukrywała się wraz ze swoim partnerem Rose Ollendorfem od 14 lipca 1942 roku. Metę aresztowano kilkanaście dni później, bo podczas przeszukania jej domu nie wyjawiła gdzie przebywa jej córka. W grudniu trafiła do Ravensbrück. Zmarła w obozie koncentracyjnym w połowie stycznia 1943 roku. Käte ukrywała się w Berlinie trzy lata. Potem dołączyła na jakiś czas do Lotte, w połowie lat 50. wróciła do Berlina.
A co z Lotte? Żyła, pracowała, malowała portrety na zamówienie. Sztokholm zamieniła na Kalmar, wstąpiła do szwedzkiego stowarzyszenia artystycznego. Tworzyła niemal do śmierci, w wieku ponad 90 lat. Jej malarstwo odkryto na nowo dopiero w 1987 roku, dzięki retrospektywnej wystawie, zorganizowanej w Londynie przez Belgrave Gallery i Agnew & Sons. Zanim do tego doszło, dokładnie 10 lat wcześniej artystyczną nagrodą uhonorowało ją może nie wielkie, ale większe od Pasłęka, Kalmar.
Od pamiętnej londyńskiej wystawy, co jakiś czas są organizowane większe ekspozycje jej prac, częściej wybrane malowidła goszczą na tematycznych wystawach zbiorowych – w Niemczech, Szwecji, Wielkiej Brytanii. Jeśli ktoś będzie odwiedzał w przyszłym roku Frankfurt nad Menem, będzie miał okazję zwiedzić wystawę Laserstein w Stadel Muzeum (od 19 września 2018 r. do 13 stycznia 2019 r.), potem ekspozycja ma trafić do Moderna Museet w Malmö. Od ręki można zobaczyć np. dzieło zatytułowane Morning Toilette do którego pozowała Traute Rose, ulubiona modelka malarki i jej wieloletnia przyjaciółka. Wystarczy skoczyć do National Museum of Women in the Arts w Waszyngtonie. Jeśli USA to zdecydowanie za daleko, to może Leicaster w Wielkiej Brytanii? Trzy obrazy (w tym Selbstportrait mit Katze) znajdują się w Leicaster’s German Expresionists Collection. Część dzieł jest w prywatnych kolekcjach, inne pojawiają się na aukcjach sztuki. Nad archiwum pozostałym po malarce, na które składają się zdjęcia jej prac, szkicowniki, prywatna i zawodowa korespondencja, dokumenty związane z wystawami oraz książki z jej biblioteki, pieczę trzyma Berlinische Galerie – Museum of Modern Art. Większość reprodukcji jej najpopularniejszych obrazów i instytucje, w których można je zobaczyć wskaże Google.
Czy Lotte Laserstein pamiętała coś z malutkiego Pr. Holland? Czy w ogóle wspominała o miasteczku, poza tym, że było miejscem jej urodzenia? W artykułach nie ma po tym śladu. Być może jakieś tropy są w liczącym prawie 400 stron wydawnictwie „Lotte Laserstein – My Only Reality” autorstwa dr Anny Caroli Krausse, krytyczki i kuratorki sztuki. Książka, właściwie imponujący katalog ekspozycji, ukazała się w 2003 roku, jest związana z wielką wystawą o tym samym tytule (tyle że w języku niemieckim), którą otworzono tamtego roku w Museum Ephraim-Palais w Berlinie, a organizowaną przez Das Verborgene Museum i Stadtmuseum Berlin. Niestety w Polsce jest nie do zdobycia. Jest za to dostępna w jednym z globalnych sklepów internetowych. Trudno powiedzieć, czy to błąd sklepowego systemu, czy inny diabeł, ale jej cena to jedyne 1 200 funtów brytyjskich lub jak kto woli 1 600 dolarów. Oczywiście to wydanie w twardej oprawie. Ta sama autorka wydała w 2006 roku kolejną pozycję – „Lotte Laserstein (1898-1993). Leben und Werk”. Niestety w tym przypadku niemieckojęzyczne księgarnie internetowe informują, iż „produkt jest niedostępny”.
A czy w Pasłęku są jakieś ślady po Lotte Laserstein? Być może. Mi do głowy przychodzą jedynie zniszczone nagrobne pomniki na pasłęckim kirkucie, na których wyryto to nazwisko. Ale czy to krewni Lotte, Käte i Hugo? Nie mam pojęcia. Ksiądz Cyganek o tym niestety nie zdążył napisać. Może lokalni pasjonaci historii coś wiedzą? Może wiedzą, gdzie przed wyjazdem mieszkała rodzina Lasersteinów?
wr
Korzystałam m.in. z:
K. i A. Stroude, „Lotte Laserstein and the German Naturalist Tradition” [w:] „Women’s Art Journal”, Vol. 9, Nr. 1 ( wiosna-lato, 1988); dostęp w jstor.org
D. Rowe, „Representing Herself: Lotte Laserstein between Subject and Object” [w:] „Practicing Modernity: Female Creativity in the Weimar Republic”, (red.) Christiane Schonfeld; ograniczony dostęp w Books.google.com
A. C. Krausse „Lotte Laserstein (1898-1993)” [w:] Leider hab ich’s Fliegen ganz verlernt: Portraits von Künstlerinnen und Schriftstellerinnen der Neuen Sachlichkeit, (red.) Britta Jürgs
Leicester’s German Expressionist Collection – Lotte Laserstein; http://www.germanexpressionismleicester.org/leicesters-collection/artists-and-artworks/lotte-laserstein/
National Museum of Women in the Arts; https://nmwa.org/explore/artist-profiles/lotte-laserstein
Berlinische Galerie – Museum of Modern Art; https://www.berlinischegalerie.de/en/collection/artists-archives/highlights/lotte-laserstein/
Das Verborgene Museum; http://www.dasverborgenemuseum.de/artists/laserstein-lotte-en ; http://www.dasverborgenemuseum.de/exhibits/exhibit/women-artists-in-dialogue-en
Stolpersteine Project; https://www.stolpersteine-berlin.de/en/biografie/1394
THE HISTORY OF PAINTING REVISITED; https://thehistoryofpaintingrevisited.weebly.com/lotte-laserstein3.html
Galeria obrazów autorstwa Lotte Laserstein