Tytuł, a właściwie jego rozwinięcie jest niezgodne z treścią książki oraz z opisem znaczenia wyrazu “erystyka”. W książce nie znajdziemy lekcji erudycji ani sposobu dążenia do prawdy obiektywnej ani też subiektywnej. Erystyka to sposób prowadzenia rozmowy w taki sposób, aby “wyszło na nasze”. Książka jest zbiorem notatek, które znaleziono po śmierci autora. Zawiera 38 sposobów stosowanych w erystyce, które są zaprzeczeniem dążenia do prawdy, ale bardzo skutecznie zmieniają obraz rozmowy. Sposoby te w większości nie posiadają nazw własnych. Opisy i przykłady nie zawsze są przejrzyste nawet kiedy wiemy kto ma rację a kto sprowadza nas na manowce. Świadczy to o przebiegłości i inteligencji rozmówcy stosującego taką metodę. Jednym z prostszych przykładów jest “uogólnienie”, czyli rozszerzenie wypowiedzi przeciwnika, czasami do granic absurdu. Ile to razy słyszałem, gdy ktoś podważał moją wypowiedź mówiąc co by było gdyby wszyscy na świecie zachowali się “tak a tak”. Najgorszym atakiem erystycznym jest atak ad personam, czyli zwrócenie uwagi na wady i ułomności mówiącego a nie odnoszenie się do tego co mówi (przykład: “twoje poglądy są tak obrzydliwe jak twój wygląd” – czy to jest skuteczne? Niestety, tak.).
Książkę polecam nie po to aby stosować podane metody w praktyce, ale aby przed nimi się uchronić. Kiedy w trakcie rozmowy dostrzegam zabieg erystyki, definiuję go a następnie (gdy jest to warte zachodu) proszę rozmówcę aby tego nie robił , gdyż w innym przypadku możemy co najwyżej pomilczeć. Niestety skutek jest taki, że słuchając zawodowych polityków szybko przełączam kanał TV, a w życiu codziennym wygaszam rozmowę.
Obejrzeń: 198
gru 12 2018
Książkę polecam nie po to aby stosować podane metody w praktyce, ale aby przed nimi się uchronić. Kiedy w trakcie rozmowy dostrzegam zabieg erystyki, definiuję go a następnie (gdy jest to warte zachodu) proszę rozmówcę aby tego nie robił , gdyż w innym przypadku możemy co najwyżej pomilczeć. Niestety skutek jest taki, że słuchając zawodowych polityków szybko przełączam kanał TV, a w życiu codziennym wygaszam rozmowę.